6lib.ru - Электронная Библиотека
Название книги: Płonące Echo
Автор(ы): Lee Child
Жанр: Триллер
Адрес книги: http://www.6lib.ru/books/P_on_ce-Echo-165932.html
Tytuł oryginalny: Echo Burning – Jack Reacher, #5
Nic nie pali równiebezlitośnie jak słońcew zachodnim Teksasie,chyba, że śmiertelnanienawiść.
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Obserwatorów było trzech, dwóch mężczyzn i chłopiec. Nie korzystali z lornetki, ale z teleskopu. Chodziło o odległość. Od celu dzieliło ich półtora kilometra, tak ukształtowany był teren. Schowali się w najbliższej bezpiecznej kryjówce. Krajobraz był nizinny, lekko pofalowany, trawę, skały i ziemię słońce wypaliło na kolor khaki. Schronili się w rozległym zagłębieniu, spalonym na popiół rowie, który powstał w innym klimacie przed milionami lat, za czasów deszczy, paproci i wartkich rzek.Mężczyźni leżeli na brzuchach w kurzu, poranne słońce prażyło w plecy, nie odejmowali teleskopów od oczu. Chłopak wiercił się na kolanach, to sięgając po wodę z turystycznej lodówki, to zapisując coś w notesie. Przed świtem przybyli tu z daleka zakurzonym pick-upem, z pustkowia na zachodzie. Zarzucili brudny brezent na samochód i podeszli na skraj rowu, w chwili, gdy słońce zaczęł
Название книги: Płonące Echo
Автор(ы): Lee Child
Жанр: Триллер
Адрес книги: http://www.6lib.ru/books/P_on_ce-Echo-165932.html
Tytuł oryginalny: Echo Burning – Jack Reacher, #5
Nic nie pali równiebezlitośnie jak słońcew zachodnim Teksasie,chyba, że śmiertelnanienawiść.
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Obserwatorów było trzech, dwóch mężczyzn i chłopiec. Nie korzystali z lornetki, ale z teleskopu. Chodziło o odległość. Od celu dzieliło ich półtora kilometra, tak ukształtowany był teren. Schowali się w najbliższej bezpiecznej kryjówce. Krajobraz był nizinny, lekko pofalowany, trawę, skały i ziemię słońce wypaliło na kolor khaki. Schronili się w rozległym zagłębieniu, spalonym na popiół rowie, który powstał w innym klimacie przed milionami lat, za czasów deszczy, paproci i wartkich rzek.Mężczyźni leżeli na brzuchach w kurzu, poranne słońce prażyło w plecy, nie odejmowali teleskopów od oczu. Chłopak wiercił się na kolanach, to sięgając po wodę z turystycznej lodówki, to zapisując coś w notesie. Przed świtem przybyli tu z daleka zakurzonym pick-upem, z pustkowia na zachodzie. Zarzucili brudny brezent na samochód i podeszli na skraj rowu, w chwili, gdy słońce zaczęł
Навигация с клавиатуры: следующая страница -
или ,
предыдущая -