6lib.ru - Электронная Библиотека
Название книги: Czarna Szabla
Автор(ы): Jacek Komuda
Жанр: Научная Фантастика
Адрес книги: http://www.6lib.ru/books/Czarna-Szabla-166299.html
Jacek KomudaIlustracjeHubert CzajkowskiLublin 2007Co za świat, co za świat, groźny, dziki, zabójczy.Świat ucisku i przemocy. Świat bez władzy, bez rządu, bez ładu i miłosierdzia. Krew w nim tańsza od wina, człowiek tańszy od konia...Kogo nie zabił Tatarzyn, tego zabił opryszek, kogo nie zabił opryszek, zabił go sąsiad...Władysław Łoziński „Prawem i Lewem"Wilczyca1 . Infamis w opałachChędożą ją już ?- Jankiel nie dał znaku! - Cicho chłopy! - syknął Kołdun, rozpychając się w tłumie. Smarknął na ziemię z prawej dziurki, otarł nos dłonią, a dłoń o poszarzałą watowana siermięgę. Potem popluł w ręce i złapał stylisko siekiery. - Zaraz wylizie, mówię wam. Jach wychynie, to go w łeb. W łeb, chłopy! Walić ile wlezie!Przytulili się do nieheblowanych bali, skulili w podsieniach żydowskiej karczmy przy głównym rynku w Lutowiskach.- Oj, strach - wyszeptał nabożnie Iwaszko i przeżegnał się po prawosławnemu, z prawa na lewo. - Ślachcic to przecie, panocek jasny. A kto na pana rękę podniesie, tego w Przemyślu konikami r
Название книги: Czarna Szabla
Автор(ы): Jacek Komuda
Жанр: Научная Фантастика
Адрес книги: http://www.6lib.ru/books/Czarna-Szabla-166299.html
Jacek KomudaIlustracjeHubert CzajkowskiLublin 2007Co za świat, co za świat, groźny, dziki, zabójczy.Świat ucisku i przemocy. Świat bez władzy, bez rządu, bez ładu i miłosierdzia. Krew w nim tańsza od wina, człowiek tańszy od konia...Kogo nie zabił Tatarzyn, tego zabił opryszek, kogo nie zabił opryszek, zabił go sąsiad...Władysław Łoziński „Prawem i Lewem"Wilczyca1 . Infamis w opałachChędożą ją już ?- Jankiel nie dał znaku! - Cicho chłopy! - syknął Kołdun, rozpychając się w tłumie. Smarknął na ziemię z prawej dziurki, otarł nos dłonią, a dłoń o poszarzałą watowana siermięgę. Potem popluł w ręce i złapał stylisko siekiery. - Zaraz wylizie, mówię wam. Jach wychynie, to go w łeb. W łeb, chłopy! Walić ile wlezie!Przytulili się do nieheblowanych bali, skulili w podsieniach żydowskiej karczmy przy głównym rynku w Lutowiskach.- Oj, strach - wyszeptał nabożnie Iwaszko i przeżegnał się po prawosławnemu, z prawa na lewo. - Ślachcic to przecie, panocek jasny. A kto na pana rękę podniesie, tego w Przemyślu konikami r
Навигация с клавиатуры: следующая страница -
или ,
предыдущая -