Achaja – Tom III читать онлайн

Скачать книгу Achaja – Tom III

urwa! – potrząsnął głową. – Przez te wszystkie lata tutaj, szlag… uczyli mnie różni. Kazali czytać książki. Zaan, szlag! Kurwa! Ja się czegoś nauczyłem.– Czego?– To nie jest dobre. To co robimy.– Och, doprawdy? A czym zajmowali się ci, którzy te śliczne książki dyktowali? Jak myślisz?– Przestań ze mną rozmawiać jak ze świątynnym uczniem!– Nie ma sprawy. Porozmawiajmy jak polityk z politykiem. Czy widzisz jakąś alternatywę dla rozwałki całego Luan?– Zaan, psiamać… Ja… przeczytałem tyle książek, rozmawiałem z uczonymi ludźmi, ja…– Nie przeczytałeś nawet dziesiątej części tego, co ja. I dodatkowo nie wyciągnąłeś wniosków.– Czekaj – Sirius kucnął i w zdenerwowaniu zaczął kreślić coś na piasku. – Naprawdę się czegoś nauczyłem. Zresztą, nieważne… Mam wrażenie…– Mam wrażenie – przerwał mu Zaan, przedrzeźniając chłopaka okrutnie – że naprawdę cię czegoś nauczono. „Mam wrażenie”. To już zupełnie inny język niż kiedyś. Już nie: „ja chcieć baba i wódka, za to zabić dwa ludzia” – pokazał na palcach, ile to jest dwa. – Co?– Zaan – chłopak popatrzył na przyjaciela.Zaan zaklął i usiadł obok niego na piasku.– Co?– Jakoś tak dziwnie mi się wydaje, że ty zamieniłeś się we mnie, a ja zamieniłem się w ciebie. W ciebie… sprzed lat.Zapadła długa, męcząca cisza.– Były galernik i świątynny skryba – odezwał się chłopak po dłuższej chwili. – I gdzieśmy zaszli? – rozejrzał się wokół odruchowo. Patrzył na te wszystkie oddziały wojska wokół, sztaby, szpitale, składy zaopatrzenia, tysiące obsługantów. – Najpierw porwaliśmy dziewczynę, żeby od chłopów wyciągnąć garść brązowych. Teraz zmieniamy świat. Cały świat. Bo on już nigdy nie będzie taki, jak dawniej.– To jest droga, po której musimy iść. Teraz już się nie wycofamy. Jak wyjmiesz jeden kamyczek z
1 2 3 4 5 6 ... 314 315
Навигация с клавиатуры: следующая страница - или пробел, предыдущая -
Тёмный фон Светлый фон

Загрузка

Загрузка ...